Zagraniczne lepsze?
12:23Często spotykam się ze stwierdzeniem, że to, co zagraniczne, jest lepsze, fajniejsze, ładniejsze. Jak myślicie, z książkowymi okładkami jest podobnie? Zobaczmy!
Botanika Duszy - Elizabeth Gilbert
Kiedy zobaczyłam polską okładkę Botaniki Duszy naprawdę się zakochałam. W tym, że naprawdę wygląda jak jakiś poradnik dla botaników, albo jak zielnik. Jest to zdecydowanie najlepiej wydana książka w mojej biblioteczce, ale... Okładka amerykańska mnie urzekła. Nie sądziłam, że mogłaby być lepsza od polskiej, a jednak. Tutaj w niewielkim stopniu wygrywa okładka amerykańska.
Black Ice - Becca Fitzpatrick
Tutaj mam poważny dylemat, bo żadna z tych okładek mi się nie podoba. Nie przepadam za czarnymi okładkami, miałam nadzieję, że amerykańska okładka będzie ładniejsza, ale jednak polska wygrywa. Pomarańczowe oczy Jude'a przeważają szalę.
Amerykańscy Bogowie - Neil Gaiman
Tutaj miałam problem, ponieważ jest kilka wersji zarówno polskiego, jak i amerykańskiego wydania. Postawiłam na te dwa, dlatego że własnie w tej polskiej okładce czytałam Amerykańskich Bogów, a w zagranicznej po prostu się zakochałam. Podoba mi się ona zdecydowanie bardziej niż którakolwiek polska wersja.
1 komentarze
Mamy zupełnie inne gusta. Zgadzamy się jedynie co do ostatniej książki. ;) Z drugiej strony wszystkie okładki mają coś w sobie, tylko zagraniczna Amerykańskich bogów mi nie przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuń